Forum Forum miłośników strzelectwa wyborowego Strona Główna
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Simo Häyhä legenda fińska
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum miłośników strzelectwa wyborowego Strona Główna -> Kosz

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marvolo
Corporal I
Corporal I



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok


PostWysłany: Śro 19:51, 28 Maj 2008    Temat postu: Simo Häyhä legenda fińska

Simo Häyhä, pseudonim "Biała Śmierć", fin. Valkoinen kuolema, ros. Белая Смерть (ur. 17 grudnia 1905 r. w Rautjärvi, zm. 1 kwietnia, 2002 r. w Hamina) – fiński strzelec wyborowy, jeden z najwybitniejszych snajperów w historii wojen.

W 1925 wstąpił do armii fińskiej. W czasie wojny zimowej 1939-1940 służył jako snajper. W ekstremalnych warunkach (temperatura między -20 a -40°C), ubrany w biały ubiór ochronny, zabił 505 żołnierzy Armii Czerwonej.

Używał fińskiego wariantu karabinu wyborowego Mosin "Pystykorva" z muszką i szczerbinką zamiast celownika optycznego. Uzasadniał to tym, że przy używaniu celownika optycznego snajper musi podnieść głowę wyżej, a poza tym możliwość wystąpienia odbić światła na soczewkach celownika zwiększa ryzyko wykrycia strzelca. Używał też pistoletu maszynowego, z którego zabił jeszcze ponad 200 Rosjan, co daje mu w sumie ponad 705 trafień śmiertelnych. Jego akcje wpływały demoralizująco na oddziały ZSRR. Sowieci wielokrotnie bezskutecznie próbowali go zlikwidować, przeprowadzając naloty bombowe i używając ciężkiej artylerii. Najlepszym rezultatem, jaki osiągnęli było zniszczenie płaszcza Simo, w który zaplątał się odłamek szrapnela. Pewnego dnia parę metrów od niego spadł radziecki pocisk. Simo cudem przeżył odnosząc tylko lekkie rany, które nie zagrażały jego życiu.

6 marca 1940 został postrzelony w szczękę. Pocisk przekoziołkował po uderzeniu i opuścił jego głowę. Jeden z żołnierzy, którzy odnosili go do punktu opatrunkowego opowiadał "brakowało mu połowy głowy". Odzyskał przytomność 13 marca, w dzień zawarcia pokoju. Wkrótce po wojnie marszałek Carl Gustaf Mannerheim awansował go do stopnia podporucznika.

Kiedy w 1998 spytano go o sekret jego celności odpowiedział: Praktyka, zaś swój rekord ponad 705 zabitych wrogów skomentował słowami: Robiłem to, co mi kazano najlepiej jak mogłem.

Dobry Koleś co? Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Proktan
Specialist II
Specialist II



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Czw 19:59, 29 Maj 2008    Temat postu:

No,nieżle.Ponad 500 trafień i to z Mosina bez celownika?Naprawde nieżle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kane
Snajper
Snajper



Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna


PostWysłany: Sob 20:21, 31 Maj 2008    Temat postu: .

On nie strzelał z dużych odległości, tylko podchodził pod wroga jak najbliżej. Bardzo długo żył, ale to zapewne zaleta zimna. Ludzie o niższej temperaturze ciała żyją dłużej. (Ja mam 35.9'C, ale to dlatego że nie jem mięsa Twisted Evil )
Poza tym w tym, że go nie mogli wykryć pomagał mu jego bardzo niski wzrost (150cm). Widziałem kiedyś nawet jego zdjęcie. Dostawał innym żołnierzom do ramienia. Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|| Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group || Designed by Port-All.Com ||
Regulamin